Orient

Iza była bardzo dumna ze swojej pracy. Od 3 lat, bezpośrednio po studiach, pracowała jako stewardesa w PANAM. Dzięki pracy zwiedziła już ponad połowę świata. Tym razem samolot lądował na tankowanie w Bahrajnie. 5 Godzinna przerwa pozwoliła jej oraz jej najbliższej przyjaciółce Kasi na krótki spacer po mieście. Dwie wysokie blondynki w twarzowych uniformach budziły na głównej ulicy miasta duże zainteresowanie. Nie brak było głośnych uwag pod ich adresem wymawianych w miejscowym gardłowym narzeczu.

Upał panował nieznośny, więc przyjaciółki postanowiły wstąpić do pobliskiego baru. Barman okazał się na tyle wykształcony by prawidłowo zareagować na złożone po angielsku zamówienie. Usiadły w rogu sali ze szklankami mrożonej coli w ręku. Po kilku minutach do baru wszedł wysoki mężczyzna w modnym garniturze. Stanął przy barze i obrzucił uważnym spojrzeniem salę. Jego wzrok przez moment spoczął na obu kobietach. Zamienił parę słów z barmanem, zamówił drinka i ruszył w kierunku ich stolika.

·        Nazywam się Ahmed i jestem właścicielem tego lokalu. - przedstawił się uprzejmie - Czy mogę się przysiąść?

Jego angielski był równie nienaganny jak ubranie przyjaciółki wyraziły, więc aprobatę.

·        Czemu zawdzięczamy wasze odwiedziny - zagaił.

  • Przyleciałyśmy z Polski, nasz samolot ma tu 5 godzinny postój - odpowiedziała Iza.
  • 5 godzin to mało, czy mogę się zaofiarować jako przewodnik po mieście.
  • Z miłą chęcią skorzystamy.
  • Mój samochód czeka przed barem - zaprosił Ahmed.

Przed barem stał najnowszy model BMW w srebrnym kolorze.

·        Wsiadajcie do tyłu, ja usiądę koło kierowcy - powiedział Ahmed otwierając drzwi od samochodu.

 

Wycieczka była bardzo interesująca. Kierowca Ahmeda pewnie prowadził samochód, podczas gdy jego pan ze swadą opisywał mijane zabytki. Godzina minęła bardzo szybko.

·        Musimy wracać na lotnisko - powiedziała Kasia.

  • Odwieziemy was - zaoferował się Ahmed.

 

Po serii gardłowych poleceń, kierowca skierował, BMW na drogę ku lotnisku. Gdy opuścili miasto niespodziewanie trzasnęły blokady drzwi, a między przednimi i tylnymi siedzeniami pojawiła się przeźroczysta przegroda. Dziewczęta zaczęły krzyczeć, tym głośniej, że samochód skręcił w stronę autostrady. 20 minut później zatrzymał się przed samotnie stojącym pałacem. Drzwi odblokowano i dziewczęta mogły opuścić auto.

·        Co to ma znaczyć - krzyknęła Kasia.

  • Bądź cicha i posłuszna, lepiej na tym wyjdziesz - powiedział Ahmed i kazał im iść za sobą.

Znaleźli się w pięknej sali na końcu, której w głębokim fotelu siedziało trzech mężczyzn.

·        Witam panie - powiedział najmłodszy z nich - jestem szejk Abu Bakir, znalazłyście się w mojej niewoli.

  • Jesteśmy Polkami i pracownicami amerykańskiego koncernu, nie ujdzie ci to sucho - krzyknęła Iza.
  • Milcz, zaraz ci pokażę, kto tu rządzi - powiedział książę i skinął na siedzącego obok mężczyznę.

Ten zaklaskał w dłonie i pojawiło się dwóch potężnych arabów ubranych w szarawary i kamizelki. Każdy z nich złapał jedną z dziewczyn. I pociągnęło je w kierunku stojących w rogu pokoju kozłów. Po chwili obie były przywiązane do nich. Trzej mężczyźni podeszli do nich, Abu Bakir rozkazał - przygotujcie je - Po chwili obie zostały pozbawione spódnic i majtek. Abu Bakir stanął przed nimi - zadrzyjcie im głowy - pociągnięte za włosy musiały spojrzeć na księcia.

·        Ja tu jestem władcą, każde nieposłuszeństwo będzie surowo karane, dziś poznacie najdelikatniejszą z kar. Dostaniecie po 20 batów. Może to was oduczy nieposłuszeństwa.

Ahmed wziął z półki szpicrutę i podszedł do Izy - licz - rozkazał. Uderzenia posypały się z bezlitosną siłą. Dziewczyna wyła z bólu nie przestając jednak liczyć. Po 20 razie Ahmed klepnął ją dłonią w pośladek i podszedł do Kaśki.

·        Twoja kolej - powiedział.

Teraz Kasia jęczała po każdym razie. Po osiemnastym uderzeniu przestała liczyć.

·        Kazałem ci liczyć, za karę obie dostaniecie jeszcze coś specjalnego.

Na klaśnięcie znów pojawili się służący i przechylili kozły. Teraz ku górze sterczały ich nagie stopy.

·        Bastonada - powiedział Ahmed - nasza specjalność nieznana właściwie w Europie. Na jego ustach pojawił się mściwy uśmiech. Z półki tym razem wziął bambusową trzcinę.

  • - Teraz zaczniemy od winowajczyni - rzekł podchodząc do Kasi - pięć uderzeń wystarczy.

Rozległ się przeszywający świst i Kaśka krzyknęła rozdzierająco, gdy trzcina wylądowała na jej podeszwie. Po piątym ciosie była półprzytomna. Iza słysząc krzyk koleżanki zaczęła błagać o litość.

·        Pokorną trzeba było być wcześniej teraz poznasz uroki orientu.

Krzyki Izy były jeszcze bardziej rozdzierające. Po chłoście dziewczyny zostały uwolnione z więzów i postawione przed obliczem szejka. Wyglądały osobliwie nagie od pasa w dół.

·        Rozbierzcie się do naga - rozkazał Abu Bakir -sprawdzimy teraz wasze posłuszeństwo. Ty - wskazał na Izę - stań przy ścianie i wypnij się, ty podejdź tu i uklęknij.

Dziewczyny szybko wykonały rozkaz.

·        Każda z was zostanie wykorzystana przez czterech mężczyzn, przy pierwszym proteście zostaniecie ukarane. Zaczynamy.

Abu Bakir podetknął penisa pod nos Kasi gdy Ahmed wszedł od tyłu w Izę.

·        Tak będziecie pracować aż mi się znudzicie - powiedział jeszcze szejk.

 

 

Marko